Przynajmniej do niedzieli Górnik obronił pozycję lidera
Krakowianie są w tym sezonie niepokonani na własnym stadionie, ale niedużo brakowało, a ich obiekt zostałby zdobyty. Górnik stworzył więcej od gospodarzy dogodnych okazji do zdobycia bramki, jednak wykorzystał tylko jedną. W 73. minucie gola strzelił Norweg Sondre Liseth.
„Pasy” remis uratowały w 89. minucie, kiedy wyrównał Amerykanin Kahveh Zahiroleslam. W tabeli Górnik nadal ma o punkt więcej, ale Cracovia rozegrała o jedno spotkanie mniej.
Już osiem ligowych meczów z rzędu bez porażki wskazuje licznik trzeciej Korony Kielce, która również traci do lidera punkt. Zespół prowadzony przez Jacka Zielińskiego gładko pokonał u siebie Lechię Gdańsk 3:0. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Wiktor Długosz, a jedną dołożył Belg Martin Remacle.
- Bardzo cieszymy się z tego, że podtrzymaliśmy dobrą passę. Dalej budujemy twierdzę Kielce - powiedział Zieliński.
Lechia, ukarana przed sezonem odjęciem pięciu punktów za nieprawidłowości finansowe, wróciła na ostatnie miejsce, bo pierwszą wygraną odniósł Piast Gliwice. Podopieczni szwedzkiego trenera Maxa Moeldera pokonali u siebie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza 4:2, choć po 20 minutach przegrywali 0:2, a od 70. musieli sobie radzić w dziesięciu, po czerwonej kartce dla Hiszpana Adriana Dalmau.
Na gole Damiana Hilbrychta i Andrzeja Trubehy, Piast odpowiedział trafieniami Dalmau (40.), jego rodaka Juande Rivasa (51.) i Portugalczyka Leandro Sanci (60.). Mimo gry w osłabianiu, w doliczonym przez sędziego czasie gliwiczanie jeszcze podwyższyli. Po strzale Słowaka Erika Jirki piłka odbiła się od obrońcy i wpadła do siatki.
– Nie zaczęliśmy dobrze, ale ostatnie 25 minut pierwszej połowy upewniło mnie, że odwrócimy losy meczu. Zmieniliśmy system obrony i to było kluczowe. Powiedziałem zawodnikom w szatni, że niewielu znam piłkarzy, którzy tak chcieli wygrać, jak oni – zdradził Moelder.
Czwarta w tabeli jest Wisła Płock z dwoma punktami straty do Górnika i także meczem zaległym do rozegrania. „Nafciarze” do niedawna byli liderem, ale w trzech ostatnich spotkaniach wywalczyli tylko punkt. W piątek zremisowali u siebie z GKS Katowice 1:1.
Hit 10. kolejki zaplanowano na niedzielę, czyli spotkanie dwóch ostatnich mistrzów Polski. Broniący tytułu Lech Poznań podejmie najlepszą w sezonie 2023/24 Jagiellonię Białystok. Obecnie „Kolejorz” jest szósty, a Jagiellonia piąta. Obie drużyny rozegrały jednak o dwa mecze mniej od Górnika. Białostoczanom zwycięstwo da awans na pierwsze miejsce. (PAP)
wkp/ af/
